środa, 8 grudnia 2010

Ich miłość była dla mnie bardzo niezrozumiała. Kochali się, nawet nie wiesz  bardzo ale ona zawsze znalazła coś, zeby od niego odejść. szczerze była głupia xd. A on chory z miłości do niej. Uwielbiałam wariata i ją z resztą tez. Duzo dla mnie zrobili. A ja byłam taka wredna. Pamiętam, jak kiedy zaprosił ją na klif na pierszą randkę przy pełni księżyca jechałam za nimi hulajnogą. Tak wiem . głupia jestem xd. Ale to przez to ze spedzalismy razem tyle czasu. Mogę być dumna z tego, że wtedy podstępem byłam świadkiem ich pierwszego pocałunku . Albo wtedy gdy poszliśmy do lasu i szłam z Filipem a Liz z Pawłem zaczęli krzyczeć `uciekajcie` . gdy się  odwróciliśmy zobaczylismy wielkiego jelenia. jeszcze nigdy w zyciu sie tak nie balam . Filip uciekał wziął Lizę na ręce i zwiewali razem. Js stałam jak wrta, gdyby mnie wtedy Paweł nie złapał  i nie pociągnął to mialabym z nim pewnie niezle spotkanie oko w oko. Ale to taki mały szczegół.. poprostu ich Kocham, życie jest takie kolorowe <.33

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz