piątek, 22 lipca 2011
mine .
Gdy weszliśmy do domu Paweł stał trzymając w ramionach Asię. -Co jest ?-spytałam zmieszana.-Chodź.-powiedział Paweł i pociągnął mnie za sobą w kierunku łazienki. - czemu ona płacze?- ona , musi tu zostać, ten typ ją pobił, widziałaś jak wygląda? nie pozwolę, nie narażę Aleksa na niebezpieczeństwo. Muszą tu zostać , dopóki on się nie wyniesie. -No jasne.-rzuciłam.- niech zostaną, wszystko dla dobra syna.Muszę lecieć, obiecałam tacie, że pomogę mu w zakupach. -Eei, kocham Cię- powiedział Paweł a ja uśmiechając się lekko wyszłam z domu. Tak naprawdę rozwalało mnie od środka. Dotarłam do domu. Gdy weszłam, tata spytał co tu robię i czy nie miałam zostać u Pawła na noc. Zaprzeczyłam ,tata miał już plany. usiadłam więc przed telewizorem a potem zaczęłam się kręcić po domu. Liza widząc moje zmieszanie wjechała na mnie każąc mi usiąść i mówić co jest. - jeżeli on .. jeżeli on znowu coś do niej poczuje..?- spytałam ze wzrokiem wbitym w podłogę. - chyba oszalałaś. Przecież wiesz dobrze jak jest i co on czuje. - no niby wiem , ale Liza ich łączy dziecko, a nas.. nic nigdy sobie nie obiecywaliśmy, nie mogę powiedzieć, że to co nas łączy to jest trwałe..-och przestań..nie było obietnic , już zapomniałaś ? już nie pamiętasz ile dla Cb robił ? może z Twojej strony nie było obietnic , ale każdy jego ruch, każde słowo skierowane w Twoją strone jest deklaracją na przyszłość. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale przecież gdyby nie Ty, to jego by już nie było .- po tych słowach wstała i z podniesioną głową wyszła z domu. 'pewnie do Filipa'-pomyślałam i poszłam na górę. Nawet nie pamiętam, jak zrobiłam to, że zasnęłam, w każdym razie obudziłam się 2h później a nad moim łóżkiem stał jak zawsze uśmiechnięty Steven. - Hi, pretty. Wake up. You should see something. - what do you want ? - och, come on. what is happen ? - nothing, I'm... just tired. -c'mon. Is it something with Paweł? -as usual.. Asia moved to him..-what? why? - because her boyfriend beat her. - uuu... it's not funny. what are you worry about ? - o to , że się w niej zakocha jasne ?! I staraj się mówić po polsku...- Klaudia , przecież wiesz co o tym myśle.-uśmiechnął się i poszedł. - świetnie wszyscy mnie zostawcie .. - burknęłam zła i przykryłam się kołdrą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz