- czemu Klaudia tu nie przychodzi ? mam wrazenie, że odkąd tu jestem unika spotkań z tobą.. -Asia nie pieprz. najwidoczniej jest zajęta. -zajęta mówisz, od prawie 7 dni nie znalazła chwili, by przyjść...Paweł przecież ona się boi.-czego niby ?-ze cie straci, że poczujesz coś do mnie, że bd chciał ze mną być. - bzdura.. ona nie jest taka , wie co czuję do niej i wie , że z tobą łączy mnie tylko Aleks. - ja to wiem i ty też, ale ona nie czuje się pewnie . też cię kiedyś kochałam . -ale ja ...-ale ty mnie nie . wiem . to była pomyłka, słyszałam. Chcę dać wam spokój , zaraz przyjedzie po mnie tata. - Ale jak to..? - tak . wyjezdzam do rodziców. - a co ze mną? co z Aleksem, nie bd mógł go przecież widywać. - spokojnie , to tylko tymczasowe. znajdę coś Warszawie i wrócę do Polski. - kurwa , znowu mi go zabierasz? i tak nie widuje go zbyt często.. - nie mogę Ci go zostawić, sam wiesz dlaczego. Dopóki tego nie ogarniesz, bd go widywał tak jak to było ustalone.- przecież jest już lepiej ..- nie oszukuj się.. oo tata przyjechał. Ali pożegnaj się z tatusiem .-Pa tiato. -Pa maluchu.
**************************
ok 17 przyszedł do mnie Adam .Widok jego twarzy zawsze mnie rozwalał i rozwalać będzie. jest przeciez taki... dorosły jak na swój wiek. tyle przeżył o tyle musiał walczyć. Przecież gdyby nie ten gówniarz nie byłabym z Pawłem .. - słuchaj nie spodoba Ci się to, co ci powiem , ale musisz wiedzieć - Co do cholery-podniosłam wzrok. Młody nie miał dla mnie nigdy dobrych wiadomości. - dziś rano znalazłem pod kiblem strzykawkę.. - co ? kurwa , przeciez miał przestać ćpać ! - cicho, on nic nie wie. pozbyłem się wszystkiego z domu, przeszukałem caly pokój i łazienke, gdy on gadał z Asią. a własnie , Asia się wyniosła. powiedziała, że widzi jak Ci cięzko i , że nie chce przeszkadzać. ona chyba też wiedziała, że Paweł bierze. Bo mówiła do niego jakimś dziwnym szyfrem chyba tylko po, to żebym nie usłyszał. A on jutro pewnie będzie a głodzie, więc nie zdziwię się jak coś odjebie. - Idiota ! przecież obiecał... - Klaudia , nic mu nie mów.Może się w końcu sam ogarnie .- wierzysz w to ? - troszeczkę ...Dobra muszę lecieć, bo miałem iść tylko do sklepu.. - ok . - mlody wyszedł zostawiając mnie z myślą, że Paweł znów ćpa. Tego dnia poszłam jeszcze tylko na cmentarz, do jego taty, zeby posiedzieć i pomyśleć
******************************
Następnego dnia u Pawła.
- Aaaaadam !!!!! - co jest ?! - co zrobiłeś, co Ty kurwa zrobiłeś ?!!!- wyrzuciłem je. - oddaj , oddaj wszystko, po zaraz mnie rozjebie. słyszysz ?! - Paweł, wszystkie są już w ściekach.Nie ma ćpania. - chyba cie pojebało !!!! daj mi . musiała zostać , chociaż jedna działka.. - mówił, rozrzucając ubrania po pokoju i przeszukując szuflady - kurwa , wyrzuciłeś wszystko, dlaczego ty mi to robisz ??!!!!- bo się o Cb martwie idioto !! - pierdol się - krzyknął Paweł , wywlekając się z domu.
Gdy sprzatałam, zobaczyłam przez oko Pawła idącego powolnie w stronę mojego domu, trzymał się za brzuch, był zgięty w pół a jego ciało zlane było potem .uslyszałam trzask drzwi i ciezkie stąpanie po schodach - Klaaudiaaa !!!- wpadł do pokoju zwijając się z bólu .podszedł do mnie i złapał obiema rękami za policzki. -jestem ćpunem , jebanym ćpunem. . kiedyś zaćpam się na śmierć. nie chce tak żyć, nie chce się tym zabijać, obiecuję, błagam , pomóż mi, pójdę , pójdę na odwyk, ale dziś, prosze, dziś daj mi działkę. masz ją schowałem ją kiedyś w twojej szafce nad biurkiem , prosze od jutra nie ćpam , ale daj mi, nie chcę żeby to tak bolało- mówił, a z jego czoła spływały coraz większe krople potu. Nagle zerwał się, cały się trzęsąc dowluk się do łazienki i zamknął się w niej . słyszalam tylko odgłosy wymiotowania i spuszczanie wody. otworzyłam szafke i pod ksiązkami znalazłam działkę. wzięłam ją do ręki i weszłam do łazienki. był prawie nieprzytomny. lezał na kafelkach i jęczał coś niewyraźnie.-Patrz- powiedziałam cicho po czym wsypałam zawartość torebki do muszli klozetowej i spuściłam wodę-nie bedziesz już ćpał !- Paweł leżał nieruchomo a ja widząc, że zaraz straci przytomność zaczelam ciągnąć go w kierunku pokoju Liz. Położyłam go na łóżku, dałam mu wody i przykryłam kocem. Zwijał się, zwijał się z bólu jak jakieś zwierze, a ja mogłam tylko patrzeć. - Teraz cierp..- powiedziałam wychodząc z pokoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz