poniedziałek, 25 lipca 2011

mine (cd)

- czemu Klaudia  tu nie przychodzi ? mam wrazenie, że odkąd tu jestem unika spotkań z tobą.. -Asia nie pieprz. najwidoczniej jest zajęta. -zajęta mówisz, od prawie 7 dni nie znalazła chwili, by przyjść...Paweł przecież ona się boi.-czego niby ?-ze cie straci, że poczujesz coś do mnie, że bd chciał ze mną być. - bzdura.. ona nie jest taka , wie co czuję do niej i wie , że z tobą łączy mnie tylko Aleks. - ja to wiem i ty też, ale ona nie czuje  się pewnie . też cię kiedyś kochałam . -ale ja ...-ale ty mnie nie . wiem . to była pomyłka, słyszałam. Chcę dać wam spokój , zaraz przyjedzie po mnie tata. - Ale jak to..? - tak . wyjezdzam do rodziców. - a co ze mną? co z Aleksem, nie bd mógł go przecież widywać. - spokojnie , to tylko tymczasowe. znajdę coś Warszawie i wrócę do Polski. - kurwa , znowu mi go zabierasz? i tak nie widuje go zbyt często.. - nie mogę Ci go zostawić, sam wiesz dlaczego. Dopóki tego nie ogarniesz, bd go widywał tak jak to było ustalone.- przecież jest już lepiej ..- nie oszukuj się.. oo tata przyjechał. Ali pożegnaj się z tatusiem .-Pa tiato. -Pa maluchu.
                                                     **************************
ok 17 przyszedł do mnie Adam .Widok jego twarzy zawsze mnie rozwalał i rozwalać będzie. jest przeciez taki... dorosły jak na swój wiek. tyle przeżył o tyle musiał walczyć. Przecież gdyby nie ten gówniarz nie byłabym z Pawłem .. - słuchaj nie spodoba Ci się to, co ci powiem , ale musisz wiedzieć - Co do cholery-podniosłam wzrok. Młody nie miał dla mnie nigdy dobrych wiadomości. - dziś rano znalazłem pod kiblem strzykawkę.. - co ? kurwa , przeciez miał przestać ćpać ! - cicho, on nic nie wie. pozbyłem się wszystkiego z domu, przeszukałem caly pokój i łazienke, gdy on gadał z Asią. a własnie , Asia się wyniosła. powiedziała, że widzi jak Ci cięzko i , że nie chce przeszkadzać. ona chyba też wiedziała, że Paweł bierze. Bo mówiła do niego jakimś dziwnym szyfrem chyba tylko po, to żebym nie usłyszał. A on jutro pewnie będzie a głodzie, więc nie zdziwię się jak coś odjebie. - Idiota ! przecież obiecał... - Klaudia , nic mu nie mów.Może się w końcu sam ogarnie .- wierzysz w to ? - troszeczkę ...Dobra muszę lecieć,  bo miałem iść tylko do sklepu.. - ok . - mlody wyszedł zostawiając mnie z myślą, że Paweł znów ćpa. Tego dnia poszłam jeszcze tylko na cmentarz, do jego taty, zeby posiedzieć i pomyśleć

                                              ******************************
Następnego dnia u Pawła.
- Aaaaadam !!!!! - co jest ?! - co zrobiłeś, co Ty kurwa zrobiłeś ?!!!- wyrzuciłem je. - oddaj , oddaj wszystko, po zaraz mnie rozjebie. słyszysz ?! - Paweł, wszystkie są już w ściekach.Nie ma ćpania. - chyba cie pojebało !!!! daj mi . musiała zostać , chociaż jedna działka.. - mówił, rozrzucając ubrania po pokoju i przeszukując szuflady - kurwa , wyrzuciłeś wszystko, dlaczego ty mi to robisz ??!!!!- bo się o Cb martwie idioto !! - pierdol się - krzyknął Paweł , wywlekając się z domu.

              Gdy sprzatałam, zobaczyłam przez oko Pawła idącego powolnie w stronę mojego domu, trzymał się za brzuch, był zgięty w pół a jego ciało zlane było potem .uslyszałam trzask drzwi i ciezkie stąpanie po schodach - Klaaudiaaa !!!- wpadł do pokoju zwijając się z bólu .podszedł do mnie i złapał obiema rękami za policzki. -jestem ćpunem , jebanym ćpunem. . kiedyś zaćpam się na śmierć. nie chce tak  żyć, nie chce się tym zabijać, obiecuję, błagam , pomóż mi, pójdę , pójdę na odwyk, ale dziś, prosze, dziś daj mi działkę. masz ją schowałem ją kiedyś w twojej szafce nad biurkiem , prosze od jutra nie ćpam , ale daj mi, nie chcę żeby to tak bolało- mówił, a z jego czoła spływały coraz większe krople potu. Nagle zerwał się, cały się trzęsąc dowluk się do łazienki i zamknął się  w niej . słyszalam tylko odgłosy wymiotowania i spuszczanie wody. otworzyłam szafke i pod ksiązkami znalazłam działkę. wzięłam ją do ręki i weszłam do łazienki. był prawie nieprzytomny. lezał na kafelkach i jęczał coś niewyraźnie.-Patrz- powiedziałam cicho po czym  wsypałam zawartość torebki do muszli klozetowej i spuściłam wodę-nie bedziesz już ćpał !- Paweł leżał nieruchomo a ja widząc, że zaraz straci przytomność zaczelam ciągnąć go w kierunku pokoju Liz. Położyłam go na łóżku, dałam mu wody i przykryłam kocem. Zwijał się, zwijał się z bólu jak jakieś zwierze, a ja mogłam tylko patrzeć. - Teraz cierp..- powiedziałam wychodząc z pokoju.

piątek, 22 lipca 2011

mine .

Gdy weszliśmy do domu Paweł stał trzymając w ramionach Asię. -Co jest ?-spytałam zmieszana.-Chodź.-powiedział Paweł i pociągnął mnie za sobą w kierunku łazienki. - czemu ona płacze?- ona , musi tu zostać, ten typ ją pobił, widziałaś jak wygląda? nie pozwolę, nie narażę Aleksa na niebezpieczeństwo. Muszą tu zostać , dopóki on się nie wyniesie. -No jasne.-rzuciłam.- niech zostaną, wszystko dla dobra syna.Muszę lecieć, obiecałam tacie, że pomogę mu w zakupach. -Eei, kocham Cię- powiedział Paweł a ja uśmiechając się lekko wyszłam z domu. Tak naprawdę rozwalało mnie od  środka. Dotarłam do domu. Gdy weszłam, tata spytał co tu robię i czy nie miałam zostać u Pawła na noc. Zaprzeczyłam ,tata miał już plany. usiadłam więc przed telewizorem a potem zaczęłam się kręcić po domu. Liza widząc moje zmieszanie  wjechała  na mnie każąc mi usiąść i mówić co jest. - jeżeli on .. jeżeli on znowu coś do niej poczuje..?- spytałam ze wzrokiem wbitym w podłogę. - chyba oszalałaś. Przecież wiesz dobrze jak jest i co on czuje. - no niby wiem , ale Liza ich łączy dziecko, a nas.. nic nigdy sobie nie obiecywaliśmy, nie mogę powiedzieć, że to co nas łączy to jest trwałe..-och przestań..nie było obietnic , już zapomniałaś ? już nie pamiętasz ile dla Cb robił ? może z Twojej strony nie było obietnic , ale każdy jego ruch, każde słowo skierowane w Twoją strone jest deklaracją na przyszłość. Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale przecież gdyby nie Ty, to jego by już nie było .- po tych słowach wstała i z podniesioną głową wyszła z domu. 'pewnie do Filipa'-pomyślałam i poszłam na górę. Nawet nie pamiętam, jak zrobiłam to, że zasnęłam, w każdym razie obudziłam się 2h później a nad moim łóżkiem stał jak zawsze uśmiechnięty Steven. - Hi, pretty. Wake up. You should see something. - what do you want ? - och, come on. what is happen ? - nothing, I'm... just tired. -c'mon. Is it something with Paweł? -as usual.. Asia moved to him..-what? why? - because her boyfriend beat her. - uuu... it's not funny. what are you worry about ? - o to , że się w niej zakocha jasne ?! I staraj się mówić po polsku...- Klaudia  , przecież wiesz co o tym myśle.-uśmiechnął się i poszedł. - świetnie wszyscy mnie zostawcie .. - burknęłam zła i przykryłam się kołdrą.